czwartek, 20 grudnia 2012

Nieświątecznie...

Zimno się dzisiaj strasznie zrobiło, najchętniej nie wychodziłabym z domu. Znacie to uczucie, gdy marzymy o ciepłym kocu i herbatce? Do tego nastrojowa muzyka i świeczka... Ale się rozmarzyłam. Wczoraj, gdy moje słabe samopoczucie spotęgowane chorobą chyba sięgało zenitu przemknęło mi przez głowę jak to było miło zachorować, gdy mama się nami opiekowała. Teraz niestety nie mam czasu na chorowanie, bo trzeba dzieciaczki ogarnąć. A tu jeszcze szał przedświąteczny, więc mój M. zaangażowany w zakupy niewiele mógł mi pomóc w domu. Nie podoba mi się takie chorowanie.
Na rozgrzanie AKT - męski tym razem. Pozdrawiam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz