Nie wiem od jak dawna wzdycham do drewnianych zagłówków.
Ciągle były jakieś przeszkody, a to brak materiału,
a to sypialnia wymagająca odświeżenia,
bo do tej co jest zagłówek by nie pasował.
W końcu stwierdziłam, że chcę zagłówek i koniec.
Sypialnię odmaluję potem - zawsze zdążę hi hi.
A co zagłówek jest to już jest
Pozdrawiam
Agnieszka