Witam Was serdecznie! Dawno mnie nie było, ale jak to zwykle bywa, wraz z nadejściem jesieni wraca też zapał i wena do robótek ręcznych. Tak też jest ze mną, mam mnóstwo pomysłów, tylko czasu ciągle brakuje. Od dawna przymierzałam się do gipsowych świeczników i w końcu się za nie zabrałam.
Nie może też zabraknąć moich pierwszych wypocin na maszynie do szycia (uwielbiam ją po prostu)