Na życzenie moich chłopców zrobiłam dziś dwie kotwice (za jedną to nawet nie ma co się zabierać, bo tylko by się kłócili). Od wczoraj już kombinowaliśmy na szybko a to z tektury, a to ze styropianu - ale nie dość, że trochę z tym bałaganu to jeszcze mało trwałe. Postanowiłam dziś zrobić z filcu, zajęło to co prawda kilka godzin, ale przynajmniej trwalszy efekt. I chyba nawet nieźle wyszło zważywszy, że to mój debiut w tego typu pracach.
kotwice mega zajefajne brawo!!!
OdpowiedzUsuń