Witam wszystkich, to mój pierwszy post od czasu świąt.
Chyba zawsze tak mam, że tak jestem wyeksploatowana
przez ten okres przedświąteczny, że potem się długo resetuję.
Już od dłuższego czasu czekała na mnie skrzynka na listy,
za którą nie mogłam się zabrać. Oczywiście nie mam zdjęcia
sprzed metamorfozy, była ciemnobrązowa
z dziurą po wyrwanym zamku.
Pozdrawiam
Agnieszka
Szafka Ci wyszła przepiękna , wcześniej sądząc z Twojego opisu musiała byc okropna.Powiem Ci ze ja też często tak mam że w przypływie weny twórczej coś zaczynam przerabiać i w połowie jak już wszystko poobcinane, wyszlifowana , dotrze do mnie że fotki nie strzeliłam heh, pozdrawiam gorąco i czekam na kolejny Twój pościk.
OdpowiedzUsuńA już tyle razy to zrobiłam, że powinnam się nauczyć. Jednak ze zdjęciem porównawczym efekt jest bardziej widoczny. Mądra po szkodzie hi. Pozdrawiam
Usuńfajna :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota! :)
OdpowiedzUsuńGenialna! Skromna, a jednak efektowna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Super to wymysliłaś i zrobiłaś. Wygląda super.
OdpowiedzUsuńUzyskałaś na prawdę świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie ma zdjęcia "przed", jednak domyślam się, że jest spora różnica:) świetna robota
OdpowiedzUsuńświetny blog! czekam na nowe posty:)
OdpowiedzUsuń